Przez długi czas popełniałam duży błąd, bo nie miałam w zwyczaju używać kremów z filtrem do twarzy. Obecnie coraz bardziej się do nich przekonuję i chronię swoją skórę przed nadmiernym promieniowaniem UVA i UVB. Moim ulubionym filtrem jest krem z cenionej marki La Roche-Posay. Jest to żel-krem do twarzy Anthelios XL. Więcej informacji znajdziecie na stronie producenta (opis produktu).
Zacznę od tego, że producent świetnie spełnia swoje wszystkie obietnice. Żel-krem Anthelios XL przeznaczony jest praktycznie dla każdego rodzaju cery nawet tej wrażliwej i alergicznej. Jest bezzapachowy, nietłusty, nie zawiera parabenów, nie powoduje powstawania zaskórników, jest także suchy w dotyku tzn. faktycznie po jego rozprowadzeniu na twarzy, daje matowe wykończenie. Nie należy nakładać zbyt grubej warstwy kremu - wystarczy cienka warstwa, wówczas nie ma mowy o białych śladach czy uczuciu lepkości na skórze. Jednak wtedy w ciągu dnia, gdy cały czas jesteśmy wystawieni na działanie słońca, należałoby ponownie nałożyć nowe warstwy. Trzeba uważać, bo produkt dosyć szybko zastyga na buzi (wchłania się) dlatego trzeba go sprawnie rozprowadzić. Nie można również zapomnieć o wcześniejszym, dobrym nawilżeniu cery. Zbyt sucha skóra może utrudnić rozprowadzenie kremu.
Uwielbiam ten produkt, bo momentalnie się wchłania. Idealny na lato, wodoodporny. Świetny jako baza pod makijaż - jednak trzeba pamiętać, że brak makijażu zapewnia pełną stabilność filtrów i wówczas działają one w 100%.
W moim przypadku nie rolował się ani nie zbierał w załamaniach skóry. Anthelios XL SPF 50+ zapewnia doskonałą ochronę przed nadmiernym promieniowaniem słonecznym i chroni przed przebarwieniami z tego tytułu. Używam go z prawdziwą przyjemnością.
Cena tego produktu waha się między 70-80 zł. Ja kupiłam swój krem w promocji w SuperPharm w zestawie z wodą termalną. Zapłaciłam 60 zł. W tubce mieści się 50 ml kremu, ale jest on naprawdę bardzo wydajny. Polecam.
Ooo a ja mam taki malutki od Ciebie,będę go testować na wyjeździe za kilka dni,obym też była zadowolona :) A w tej opcji to się opłacało zakupić :)
OdpowiedzUsuńto chyba nowa wersja, nie jestem zwolenniczką tej wcześniejszej
OdpowiedzUsuńJa do twarzy używam 30 ;)
OdpowiedzUsuńjeden z lepszych kremów:D
OdpowiedzUsuńnie używam kremów z SPF oddzielnie, tylko w podkładach... swoją drogą, ciekawe czy te filtry rzeczywiście w tych podkładach są czy to tylko taki pic:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze używam produktów z filtrem. Ogólnie nie lubię się opalać i słońca unikam :D
OdpowiedzUsuńRównież podchodzę teraz powaznie do tematu filtrów, ale tego kremu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńwstyd się przyznać ale zupełnie nie zwracam uwagi na filtry :/ krem wydaje się być fajny ale tak sobie myślę że jego aplikacja by mnie chyba drażniła, do tego mam suchą skórę więc skoro na suchej się trudniej rozprowadza to wpierw jeden krem, a później ten na górę? hm... fajnie że ci się sprawdza, kwestia dobrego kremu to moim zdaniem podstawa w pielęgnacji buzi, cena troszkę duża ale ważne że odwdzięcza się swoim działaniem :)
OdpowiedzUsuńja staram sie używac kosmetyków z zawartym juz SPF, ale typowych blokerow nie używam.. ten troche jednak kosztuje
OdpowiedzUsuńza dobre kosmetyki opłaca się dac więcej pieniążków ;-)
OdpowiedzUsuńJak chroni przed przebarwieniami to by mi się przydał, bo od słońca mam z tym straszne problemy ;C
OdpowiedzUsuńNie miałam, jakoś nie mam zwyczaju używać kremu z filtrem.. chyba czas to zmienić .
OdpowiedzUsuńTeż muszę stosować krem z filtrem, wybrałam 30.
OdpowiedzUsuńja wybrałam filtr 30 Pharmaceris, ale mam zamiaru kupić LP jak skończę ten obecny
OdpowiedzUsuńJa wybrałam filtr 25 z Soraya:) mam nadzieję, że się sprawdzi :) buziaki
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za używaniem kremów z filtrem. Tego jeszcze nie miałam, ale może warto spróbować!
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na frędzlowy post!