poniedziałek, 2 marca 2015

Paznokcie żelowe po raz pierwszy

Dotychczas mogłam się pochwalić jedynie doświadczeniem posiadania paznokci wykonanych metodą hybrydową. Ostatnio jednak pokusiłam się o paznokcie żelowe. De facto poszłam za namową mojego narzeczonego, który z uwagi na to, że jest człowiekiem bardzo drobiazgowym - pamiętał jak kiedyś wspominałam o chęci wypróbowania tejże metody. Umówiłam się na wizytę na piątkowy wieczór - dobra rada dla panów - jeśli nie chcecie słuchać narzekania swoich kobiet gdy wychodzicie wieczorem z kolegami na piwo, wyślijcie swoją damę do salonu kosmetycznego. Gwarantuję, że po takim wieczorze każda dziewczyna będzie bardzo zadowolona ;) Mój Piotrek też skorzystał z okazji i wyszedł na piwo, a ja ochoczo pojechałam do salonu piękności. 

Wszystko przebiegało bardzo fajnie dopóki nie włożyłam palca pod lampę. Nie wiedziałam, że paznokieć może aż tak boleć. Przy metodzie hybrydowej czułam delikatne pieczenie przez pierwszych kilka sekund. Tutaj mogę śmiało powiedzieć o bólu. Pani przyznała, że zapomniała mi powiedzieć, iż podczas utwardzania w lampie może mnie palec lekko piec. Ale czy aż tak? Zrobiło mi się gorąco - jakby ktoś zdzierał mi płytkę z paznokcia. Ból był nie do zniesienia, ale jakoś przetrzymałam dziesięć takich uderzeń. Na koniec zrobiło mi się jednak słabo i musiałam poprosić o szklankę wody. Przez cały wieczór czułam dyskomfort, bo paznokcie pulsowały i lekko szczypały. Rano wszystko wróciło do normy. Wyczytałam jednak, iż jeśli przy zakładaniu paznokci żelowych płytka paznokcia zostanie źle przygotowana, tj. zbyt spiłowana powierzchnia, niewłaściwie wycięte skórki, zbyt gruba warstwa kładzionego żelu, to właścicielki wrażliwych, kruchych paznokci również odczuwały ból. Nie zniechęciło mnie to do metody żelowej, ale na pewno uczuliło na kompetencję kosmetyczek.... 

Paznokcie jednak bardzo ładnie się prezentują. Wybrałam beżowy kolor i delikatne, świecące zdobienia. Myślę, że taki wzór idealnie sprawdzi się przy każdej stylizacji. 


Dzisiaj mija 10 dni od wykonania paznokci. Myślę, że śmiało wytrzymają kolejne 10 dni.

1 komentarz:

  1. Piękne paznokcie! Bardzo podoba mi się taki kolor :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
    http://urodowa-obsesjonatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Na pewno odwiedzę osoby, które pozostawiły po sobie ślad na moim blogu. Pozdrawiam gorąco!