Jakiś czas temu prezentowałam Wam masło do ciała z Perfecty o zapachu pomarańczy i wanilii (recenzja). Dzisiaj pójdziemy w inną stronę ponieważ chciałabym zaprezentować masło do ciała marki Synergen - Body Butter Coconut. Kupiłam ten produkt w Rossmannie w cenie 9 zł za 250 ml. Opłaca się? Myślę, że tak.
ZALETY:
- cena
- dostępność
- zapach (jednak dla niektórych może być on zbyt natarczywy i chemiczny. Ja bardzo lubię zapach kokosa także mi nic w nim nie przeszkadza, a poza tym wąchałam go w drogerii zatem wiedziałam na co się piszę)
- konsystencja (fajna, aczkolwiek przypomina mi nieco produkty Nivea. Myślę, że masła powinny mieć bardziej budyniową formułę, ale ta mi również odpowiada)
- nawilżenie (dobre, ale nie spektakularne. Chociaż moja skóra przyjmuje to masło bardzo fajnie i w dotyku jest gładka a uczucie suchości już mi nie towarzyszy. Skóra stała się miękka i przyjemna w dotyku. Ja czuję różnicę aczkolwiek nie wiem czy posiadaczki bardzo suchej skóry byłyby zadowolone)
- aplikacja (ładnie się rozprowadza - wystarczy parę ruchów i nie ma białych smug na ciele)
Warto nadmienić, że zapach utrzymuje się dosyć długo. Nie wiem czy mam zaliczyć to do wad czy zalet. Z uwagi na intensywny aromat kokosa dałabym plus. Jednak po pewnym czasie może on być nieco duszący i jak wcześniej wspomniałam chemiczny. Wówczas zbyt długie wdychanie go może stać się uciążliwe. Smarując się wieczorem, rano nie czuć już tego zapachu, ale i tak jego trwałość jest znaczna.
WADY:
- skład (silikony, parabeny i gdzie kokos? Jednym słowem sporo chemii, mało przyjaznych składników. Z tego powodu produkt ten może podrażnić, uczulić lub wywołać uczucie swędzenia. Mi nic takiego się nie przytrafiło)
- to na pewno nie jest masło, bo ani w składzie do niego nie nawiązuje, ani w konsystencji. Określiłabym ten produkt jako krem lub balsam. Masło powinno mieć o wiele bardziej zbitą formułę
- pozostawia na skórze tłusty film, aczkolwiek bardzo delikatny i dla mnie nie jest on uciążliwy, bo produkt świetnie się wchłania - trzeba jednak odczekać parę minut po jego nałożeniu
Po przeczytaniu wielu innych opinii dochodzę do wniosku, iż są one dramatycznie skrajne - od zachwytów po krytykę. Mi się ten krem (masło?) spodobało. Jeśli kiedyś najdzie mnie ochota na kolejną dawkę kokosa to zapewne nie przejdę obok niego obojętnie. U mnie wypadł przyzwoicie, a u Was?
Widziałam go w sklepie i zastanawiałam się nad kupnem. Twoja opinia kusi i może po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale chętnie wypróbuję :D Uwielbiam zapach kokosa!
OdpowiedzUsuńszkoda że taki chemiczny :|
OdpowiedzUsuńno ja się nie skuszę.
kokos to dla mnie jednek taki bardziej jesienno-zimowy zapach ;) I sam fakt ze to takie niby maslo... ;) u mnie dzis TAG kosmetyki od A do Z,zapraszam do zabawy :) milego weekend x x x
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy, jednak mam awersję do kokosowych kosmetyków po używaniu Ziaji pod prysznic... ale z opisu wydaje się być ciekawym produktem, mimo iż skład nie powala
OdpowiedzUsuńMiałam to 'masło' jakiś czas temu i również byłam zadowolona,ale przyznam szczerze,że wtedy jeszcze nie zagłębiałam się w skład.U mnie podobnie jak i u Ciebie nie wystąpiły żadne podrażnienia i też chętnie do niego wracam :)
OdpowiedzUsuń@ dziękuje za dobre słowa z ostatniego komentarza.Jest ogólnie ciężko o prace i zazwyczaj nie pracuje się w zawodzie.Znajomy mojej znajomej ukończył fizjoterapię,a jeździ z paczkami w DHLu ;/
Nie lubię zapachu kokosa.
OdpowiedzUsuńja lubię zapach kokosa ale zimą :) latem bym się dusiła stosując go na ciało :):) aczkolwiek jesienią na bank się skuszę :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kokosem wole świeże zapachy a nie takie duszne zapraszam
OdpowiedzUsuńMi się właśnie skończyło masło do ciała Tutti Frutti :) Nieziemsko pachniało! Myślałam też nad jakimś nowym, ale nie wiem czy eksperymentować z nowościami. Nigdy nie wiadomo, jak to będzie ;)
OdpowiedzUsuńA ten ma sporo chemii, więc się nie skuszę :( Zresztą ten Tutti Frutti też ma jej mnóstwo. Chyba jednak poszukam czegoś bardziej eko.
Tutti Frutti też mnie ostatnio kusił. Myślę, że na wiosenne dni takie owocowe masełka będą idealne ;)
UsuńNie używałam nigdy, ale może kiedyś spróbuję.. :)
OdpowiedzUsuńP.S. Super blog. Zajefajnie piszesz, na prawdę super się to czyta ^^ Obserwuję i zapraszam Cię do mnie:
onlyimagin.blogspot.com
Wczoraj koło niego przechodziłam z Ross :D jeszcze nigdy go nie miałam, ale myślę że prędzej czy później się skuszę, uwielbiam kokosowe kosmetyki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kokosowe zapachy:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs:)
Nie slyszalam o nim :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to opakowanie ;D A zapach kokosa bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńNie używałam. Myślę jednak, że nie dam rady znieść kokosowego zapachu.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie uzywałam , jednka nie lubie produktów o kokosowym zapachu ;)
OdpowiedzUsuńKocham kosmetyki o zapachu kokosa!
OdpowiedzUsuńJa również! :)
Usuńlubię zapach kokosa, ale po ziajkowym kokosie mnie mdli już od tego chemicznego zapachu kokosa... ;/ siedzę na Twoim blogu i słucham muzyki ;D naprawdę przyjemnie;D
OdpowiedzUsuńHehe, za przebywanie na blogu nie pobieram opłat także można słuchać do woli ;D
UsuńKokos jest dobry, w dobrych ilościach :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, szkoda tylko, że konsystencja jest balsamowa.
Może się skuszę, bo moja wypocinka się kończy już... Pozdrawiam :)
nie miałam takiego produktu, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne recenzje :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Sam zapach już by mnie zachwycił. Nie miałam tego kosmetyku więc muszę go kiedyś wypróbować, bo drogi nie jest :P
OdpowiedzUsuń