Maskę L'Oreal Elsève Cement-Ceramid kupiłam w Rossmannie i zapłaciłam za nią 15,90 zł. W środku znajduje się 300 ml produktu. Konsystencja maski jest lekko "budyniowa". Taka formuła bardzo mi odpowiadała. Zapach jest wyczuwalny i bardzo przyjemny. Po umyciu i wysuszeniu włosów czułam delikatny zapach jeszcze następnego dnia. Przyznam, że ta maska wzbudziła u mnie o wiele większą sympatię niż recenzowana wcześniej maska również z firmy L'Oreal Absolut Repair Cellular z serii Expert (recenzja). Ten produkt jest przede wszystkim o wiele tańszy i myślę, że bardziej skuteczny. Moje włosy stały się lśniące, odżywione, łatwiej było je rozczesać, po umyciu nie plątały się, były gładkie, przyjemne w dotyku, pachnące. Zaobserwowałam też, że o wiele prościej poddawały się układaniu.
Maskę należy nałożyć na osuszone ręcznikiem włosy na 2-3 minuty. Ja nakładałam ją pod prysznicem po umyciu głowy szamponem. Podczas mycia całego ciała maska miała czas na działanie. Spłukanie jej nie było problemem. Raz, dwa i gotowe.
Skład tego kosmetyku jest całkiem przyjazny i bezpieczny. Pod koniec zaczynają się jakieś dziwne perturbacje, ale jest ich stosunkowo mało w produkcie.
Moim włosom na pewno nic nie zaszkodziło, a wręcz zauważyłam więcej dobrego. Jestem zadowolona.
WADY:
- maska na pewno nie sprawi, że włosy będą mniej podatne na wypadanie
- wzmocnienie struktury włosa nie powala
ZALETY:
- cena
- dostępność
- zapach
- połysk włosów
- większa podatność włosów na układanie
- łatwiejsze rozczesywanie włosów
- włosy stały się gładkie i przyjemne w dotyku
- nie obciąża
- nie przetłuszcza (ja i tak myję włosy co drugi dzień)
- nawilża
Polecam!
nie mam problemów z włosami...ale lubię mieć w domu jakąś maskę i profilaktycznie stosuję jak mi się przypomni...tej jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńMoja mama bardzo lubi produkty elseve, a najbardziej szampony. Ja jeszcze nie miałam z nimi styczności.
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to świetną muzyczkę dodałaś na bloga :D teraz to nie chcę Twojego bloga wyłączać ;)
Cieszę się, że muzyka się podoba. Mi ta nutka skradła ostatnio serce :)
Usuńjakiś czas temu nawet myślałam nad jej kupnem, ale nazbierało mi się tego teraz tyle, że żadnej maski na razie nie kupie ;D
OdpowiedzUsuńHehe, ja też uczę się wykańczać produkty te które mam. Bez sensu jest kupować ciągle coś nowego nie zużywając pozostałych rzeczy do końca:)
UsuńNie używałam ;<
OdpowiedzUsuńODP. A co do kremu, to naprawdę polecam. Stosuję go już od ponad 4 lat i jest po prostu niezastąpiony. Dobrze matuję, dzięki czemu buźka się nie świeci! A poza tym jest lekki, świeży i przyjemnie pachnie! Po prostu mój ulubieniec! :) Polecam do cery tłustej
Usuńjak na razie nie używam masek do włosów chyba, że jakaś recenzja mnie przekona w 100%:)
OdpowiedzUsuńJa też długo nic nie używałam poza szamponem:) Ale po paru próbach uznałam, że takie maski to fajna rzecz:)
Usuńmiałam odżywkę z tej serii i na początku stosowania była fajna, później niestety się nie spisywała, tej maski jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńP.S.
Uwielbiam ten kawałek. skradł mi serducho :)
Mi się ta odżywka bardzo spodobała. Nie wiem później, ale teraz zamierzam ją znów sobie kupić:) A muzyczka również mnie ostatnio bardzo urzekła dlatego zmieniłam ;)
UsuńFajna sprawa trzeba się rozejrzeć w rossmanie :P
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wygląda zachęcająco. :)
OdpowiedzUsuń+ używam teraz tej z Biovax :)
Usuńuwielbiam serię Elseve ale tej maseczki jeszcze nie miałam ale bardzo bym chętnie ją wypróbowała bo ona mnie od dawna kusi ☻
OdpowiedzUsuńOj tak, mnie też kusiła ;)
UsuńMoim największym problemem jest wypadanie włosów. :( Przyznam, że chyba nigdy jej nie widziałam (w sumie to dobrze, bo bym kupiła a mam jeszcze jedną nieskończoną) Szkoda, że nic nie robi z wypadaniem.
OdpowiedzUsuńZ problemem wypadania włosów trzeba poradzić sobie przy użyciu specjalnych (najlepiej aptecznych preparatów). Raczej żadna maska nie zniweluje tego problemu jeśli jest on naprawdę poważny.
UsuńZ pewnością kiedyś ją kupie :) Obecnie jestem bardzo zadowolona z NaturVital :)
OdpowiedzUsuńchyba jej spróbuje!
OdpowiedzUsuńwww.cookplease.blogspot.com kurczak po wietnamsku :)
L'oreal elseve to moja pierwsza maska do włosów, mam do niej sentyment ;D
OdpowiedzUsuńODP. Niewiele używam szminek i błyszczyków. Niedawno zaczęłam ich częściej używać. Ale tylko dlatego, ze mam baaaaaaardzo wrażliwe usta i szybko dostaję alergii. Wątpię bym się skusiła na cokolwiek z Meybelline, bo już się na tej firmie przejechałam parę razy. Na wibo nie wiem jak moje usta by zareagowały, ale jak tanie to mogę sprawdzić. :) Alkohol w tych szminkach jest zabójczy. Jeśli masz te problemy ze skórkami, to na pewno je podkreślą i pewnie bardziej wysuszą. Lepiej nie ryzykować. A tak na marginesie, moim najlepszym błyszczykiem jest maść witaminowa. Łagodzi i nabłyszcza. ;)
Nigdy nie próbowałam, ale może kiedyś się skusze :)
OdpowiedzUsuńP.S. Super blog. Na prawdę bardzo mi się podoba. Bardzo ciekawie piszesz. Oczywiście obserwuję i zapraszam Cię do mnie:
onlyimagin.blogspot.com
Dziękuję
UsuńMoje włosy mają skłonność do wypadania, raczej nie skuszę się na tą maskę .
OdpowiedzUsuńMaska im na pewno nie zaszkodzi. Moje też miały tendencję do wypadania. Maska ułatwia ich rozczesywanie przez co nie trzeba szarpać włosów, co także jest przyczyną ich osłabiania.
Usuńwstyd się przyznać ale ja nigdy nie miałam maski do włosów:D jednak stawiam na olejowanie:) natomiast tej marki miałam kilka odzywek i ogólnie jestem zadowolona z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMuzyczka ze zmierzchu, uwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś, kupiłam na allegro za podobną cenę. A w sklepach była dużo droższa.
OdpowiedzUsuńKupiłaś ją w promocji?
Potwierdzam, jest świetna. Pozdrawiam