Spora dawka życiowych obowiązków utrudnia mi regularne dodawanie postów oraz zaglądanie na Wasze blogi. Z góry przepraszam Was za moją nieobecność i brak komentarzy pod Waszymi postami. Z czasem na pewno przeczytam poprzednie posty na blogach. Jestem już bardzo ciekawa co takiego napisałyście przez czas mojej nieobecności.
Pozwólcie, że się nieco wytłumaczę. Na początku przyszłego miesiąca czeka mnie zaległy egzamin, który przełożyłam na termin wrześniowy z uwagi na nieobecność w zwykłym terminie podczas sesji letniej. Niestety nauka tego wszystkiego zajmuje mi sporo czasu i na tym wolałabym się obecnie najbardziej skupić.
Poza tym rozpoczęłam praktyki w kancelarii notarialnej. Jestem tam codziennie także muszę dzielić swój czas na pracę i naukę, aby to wszystko starannie dopracować.
Za nami także długi weekend. Spędziłam go razem z moim Piotrusiem w Krakowie. Było fantastycznie. Wynajęliśmy jednopokojowy apartament w starej kamienicy, który posiadał aneks kuchenny i łazienkę. Lokum było świetnie wyposażone - ręczniki, suszarka, pralka, mikrofalówka, kuchenka elektryczna, naczynia, sztućce, telewizor, internet itp. W dodatku do Rynku Głównego mieliśmy raptem 300m! Co prawda miało to swoje wady, bo nocą było bardzo głośno ponieważ ulica, przy której znajdował się apartament (ul. Sławkowska) była jedną z głównych ulic odchodzących od samego rynku. Jednak z uwagi na to, że i tak późno wracaliśmy do apartamentu, zmęczeni całodniowym zwiedzaniem - to raczej nie mieliśmy problemów z zaśnięciem. Jeśli macie zamiar wybrać się do Krakowa to z czystym sumieniem mogę Wam polecić portal www.odkryjkrakow.pl. System rezerwacji i kontakt z obsługą są rewelacyjne! Jeśli będziecie mieć jakieś pytania to chętnie podzielę się z Wami swoją opinią ;) My trafiliśmy na ofertę last minute także płaciliśmy jakieś 10% mniej.
A teraz troszkę zdjęć z mojego ostatniego w te wakacje wyjazdu. Czas wziąć się do roboty ;)
Wawel |
Ołtarz główny (Zaśnięcia NMP) w kościele Mariackim w Krakowie |
Kościół archiprezbiterialny pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, zwany także kościołem Mariackim. Budowla gotycka z XIV i XV wieku. |
Miało być tanio... |
Jedna z najstarszych ulic Krakowa - ul. Kanonicza |
Kraków nowy vs. Kraków stary |
Zdjęcia Żydów pracujących w fabryce Oskara Schindlera przed wejściem do muzeum historycznego miasta Krakowa. |
Kościół Świętego Andrzeja przy ulicy Grodzkiej zbudowany w latach 1079-1098 to jeden z najstarszych kościołów w Krakowie obok Kościoła Świętego Wojciecha. |
Do napisania! :*
Przepieknie!!!!
OdpowiedzUsuńWawel często widzę przejeżdżając koło niego:)widzę, że wyjazd się udał:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Cię rozumiem,nauka do sesji jest najważniejsza,to samo praktyki-których gratuluję,jeśli chodzi o wyjazd do Krakowa to faktycznie świetne warunki mieliście,zdjęcia fajne :) Życzę Ci Ewelino,dużo siły i chęci do pracy,która przyniesie sukcesy :*
OdpowiedzUsuńNajistotniejsze jest to ze się podobało i odpoczęło :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam w Krakowie parę razy, fajne zdjęcia porobiłaś i slicznie wyglądasz na ostatnim :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, nie żyję się samym blogiem także luzzz. :)
Piękne zdjęcia :) Na pewno uda Ci się zdać egzamin bez problemów :)
OdpowiedzUsuńchciałabym się wybrać do Krakowa ;) pięknie tam jest ♥
OdpowiedzUsuńooo ja tez mam Piotrusia :D ohh i teraz mi się zachciało Krakowa! Może mój Piotreczek da się namówić żeby w niedziele się wybrać! :)
OdpowiedzUsuńco do soczewek to ehhh chyba cos jest nie tak bo po całym dniu jak już wreszcie je wyciągnę to mam całe oczy czerwone i trochę mnie to przeraża i martwi więc jak nie muszę to ich nie zakładam
Fajny wyjazd, ja nigdy w Krakowie nie byłam :D
OdpowiedzUsuńJa butelki zabrać nie mogę, bo potem tata: "Gdzie jest butelka z wodą?! Ewa, czy to twoja sprawka?" :D
Nigdy nie sądziłam, że jestem zakręcona :D
fajniutkie zdjęcia :) miło sie ogląda, szkoda, ze nie mam na razie takiej możliwości
OdpowiedzUsuńJa mieszkam koło Krakowa ale wcale się nim nie zachwycam
OdpowiedzUsuńfajne fotki
Kraków jest piękny :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kraków, byłam sporo razy i na pewno jeszcze nie raz tam wrócę :)
OdpowiedzUsuń