Cześć Piękne!
Trochę mnie tu nie było z uwagi na sesję, ale korzystając z chwili oddechu między egzaminami, postanowiłam powrócić i zaglądać do Was w miarę regularnie. Z czasem postaram się także nadrobić zaległości w komentarzach. A zatem WITAJCIE!
Pierwszą rzeczą, jaką pragnę się z Wami podzielić to wyeliminowanie problemu wyprysków. Przez miniony okres miałam okazję w miarę dokładnie poobserwować swoją skórę. Przyznam, że ani wizyta u ostatniego dermatologa ani zalecone przez niego preparaty, o których pisałam wcześniej (relacja) nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Zaniechałam kolejnych wizyt i znów postanowiłam liczyć na siebie.
Obecnie nie tworzą mi się żadne nowe zmiany od przeszło 3 tygodni. Ani śladu ropnych cyst, stanów zapalnych itp. Co było ich przyczyną? Podejrzewam o to czekoladę. Wyeliminowałam ją zupełnie ze swojego jadłospisu i ku mojemu zaskoczeniu skóra jest w świetnym stanie. Pomijam oczywiście widoczne blizny, które pozostały po licznych trądzikowych perturbacjach, ale grunt, że nie tworzą się nowe zmiany. Jednak cały czas gruntownie obserwuję swoją cerę. Mam nadzieję, że unikanie czekolady stanie się skuteczną receptą na walkę z moim trądzikiem. W moim przypadku sprawdziło się powiedzenie - jesteś tym, co jesz. Na bieżąco będę zdawać relację w jakiej kondycji jest moja buźka. Dotychczas jest super!
Jeśli tak dobry stan utrzyma się dłużej, zacznę odkładać pieniądze na zabieg laserem, który pomoże mi zwalczyć głębokie i rozległe blizny. Niestety taka zabawa nie jest tania, a zabiegi trzeba robić seriami. Jestem jednak dobrej myśli oraz pełna optymizmu :)
Żałuję, że nie mogłam śledzić Waszych poczynań blogowych, ale tak jak już wspomniałam - postaram się to nadrobić. Jesteście cudownymi blogerkami i uwielbiam czytać Wasze posty. Szczególne podziękowania dla czarnej_kawy za wiele ciepłych słów.
Całuję! :*
ooooo jak świetnie że udaje się walka z cerą ;) cieszę się że już jesteś Eweluś ♥
OdpowiedzUsuń:*
Usuńwitamy ! :))
OdpowiedzUsuńjednak to nie tylko moje spostrzeżenia co do czekolady i trądziku, zresztą dla mnie to już pewność, że to jej wina..;/ dobrze, że sie troszkę wszystko pohamowało, oby tak dalej :)
Pozdrawiam!
"Życie jest jak czekolada, to, co gorzkie, pozwala docenić cukier"
UsuńJa mam to samo, jak zjem czekoladę, chipsa czy coś ostrego na następny dzień mam jakąś niespodziankę ;/ Mój chłopak się nauczył już, że nawet jak chcę mały kawałek czekolady czy jednego chipsa, to mi nie daje. Bo kiedyś powiedziałam, że ma mi w żadnym wypadku nie dawać słodyczy i trwa w tym postanowieniu :D Jak chcę, to krzyczy na mnie :P
OdpowiedzUsuńA właśnie wczoraj moja siostra miała chipsy, no i zjadłam jednego, potem niestety smak mi przypasował i zjadłam jeszcze kilka. I coo.. dzisiaj mam pryszcza nowiutkiego :D Echhh.. muszę się pilnować!
Hehe, dobrze, że masz takiego stopera jakim jest Twój chłopak ;) Nie wiem dlaczego, ale od kiedy nie jem czekolady, mam straszną ochotę na szynkę... ;p
UsuńWelcome back ;) Bardzo się ciesze,że Twoja cera się poprawiła,unikaj dalejk czekolady :) Co do blizn,spróbuj może kremy BB te Azjatyckie wiem,że są takie specjalne co blizny zakrywają.Ja obecnie testuje firmę Mizon (mam kilka blizn takich małych też po trądziku) i w jakimś stopniu mi je zakrywa :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy kremy BB by wystarczyły. Moje blizny są raczej głębokie i bardzo widoczne. Nawet przy zastosowaniu kamuflażu widać nierówności. Dziękuję jednak za podpowiedź :)
Usuńwitamy:D witamy:D ja tez mam pare blizn:(
OdpowiedzUsuńfajnie ze powróciłaś
OdpowiedzUsuńFaktem jest że ja nie mam blizn na twarzy ale całkiem pokaźne są one na moich nogach i no nie ma szans ich zakryć czy usunąć ale ja się już do tego przyzwyczaiłam :) A tak w ogóle to witamy s powrotem :)
OdpowiedzUsuńNiestety problem blizn dotyka wielu osób. Najgorsze jest to, że cery nigdy się nie zakryje - to zawsze jakby nie było wizytówka człowieka. Na szczęście nogi przynajmniej przez pół roku są zakryte. Myślę, że laser Tobie również byłby w stanie pomóc, ale skoro się przyzwyczaiłaś się do blizn to chyba nie warto się w to bawić. Grunt abyśmy sami zaakceptowali siebie :)
UsuńA ja dopiero zaczynam sesje za tydzień i praktyki jednoczesnie :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Trzymam kciuki :)
UsuńNie dziękuje ;) :*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńjooołłł maleńka :)
OdpowiedzUsuńno to cieszę się że jesteś z powrotem jak już zresztą pisałam :)
szkoda że ci lekarze i ich pomysły na leczenie tak naprawdę często są do niczego... cóż czasem może lepiej faktycznie zacząć "czytać" swoje ciało i samemu jakoś sobie próbować radzić z tym cholerstwem. Ja na szczęście czekolady odstawiać nie muszę bo chyba bym uschła z tęsknoty za nią ;) ale w moim przypadku muszę pilnować co by za dużo chipsów i soli nie jeść bo potem mam żółtki na twarzy :)
a więc działaj, pisz, testuj, analizuj i publikuj! wio myszata!
Buźka :*
Ja uwielbiam czekoladę, ale cóż - siła wyższa ;) Dobrze, że chociaż Tobie nie szkodzi:*
UsuńEwelinko, a może dałabyś się namówić na dodawanie do swoich postów zdjęć, żebyśmy mogły zobaczyć jak poprawia się stan twojej skóry? Ja niestety, też borykam się z tym okropieństwem i chyba już straciłam nadzieję:(((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo wytrwałości.
Asiaa.
Ps. Uwielbiam twojego bloga;)
Dziękuję za miłe słowa:) Co do zdjęć, nie ma problemu - mogę je częściej wrzucać. Dotychczas umieszczałam fotki raczej dla porównania stopnia krycia podkładów, ale chętnie pokażę stan swojej cery teraz i np. po zabiegach laserem :) Jak wyglądają Twoje zmagania z buzią? Długo walczysz z trądzikiem? Pozdrawiam :*
UsuńJeśli chodzi o mnie to walczę z trądzikiem od trzech lat, ale od jakiegoś roku to jest po prostu koszmar:(:( Używałam maści duac i epiduo do tego oczywiście całe serie kosmetyków pielęgnacyjnych. Niestety, nic nie pomaga:(:(:(:( Mam nadzieję, że Twój blog pomoże mi znaleźć złoty środek;) Super, że jesteś!!!:)
UsuńPozdrawiam!:*
Asiaa.
bardzo się cieszę, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńja nie umiałabym sobie odmówić czekolady, jestem od niej uzależniona.
Ciesze sie ze wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńfajnie ze juz jestes! :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że do nas powróciłaś ;) teraz masz na pewno masę nowych pomysłów ;) czekam na kolejne posty ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuń