niedziela, 3 marca 2013

Baza korygująca Sisley

W poszukiwaniu dobrej bazy pod podkład, która ujednolicałaby skórę i nadawała jej aksamitny wygląd udałam się z moim chłopakiem do perfumerii Douglas. Tam sympatyczna pani zaproponowała mi zakup świetnej bazy marki Sisley. Za jej namową skorzystałam z propozycji. Pani zapewniła mnie, że jest to "mercedes wśród baz". Mój mężczyzna chcąc sprawić mi uciechę wydał około 180 zł za 20 ml tego cuda. Po paru dniach i testach moja radość z posiadania tej bazy stopniowo malała. Owszem, po aplikacji skóra była gładka a baza dobrze się wchłaniała. Nawet przy nakładaniu makijażu nic się nie rolowało. Co do spodziewanych efektów - ja żadnych nie zauważyłam. Makijaż zachowywał się tak jakby tej bazy wcale nie było. Produkt nie szkodzi, ale nic też nie zdziałał na mojej twarzy. A przecież za taką cenę należałoby się spodziewać rewelacji. 

Zapewnienia i obietnice: Sisley Instant Perfect - wygładzający i matujący korektor w postaci silikonowej emulsji żelowej. Zawiera pielęgnacyjne składniki, które stymulując syntezę kolagenu, umożliwiają efekt wypełnienia zmarszczek oraz elastyczność i nawilżenie skóry. Korektor działa również matująco, tuszuje rozszerzone pory. 

Niestety dla mojej tłustej cery nie zdziałał nic. Myślę, że tak wysoka cena zniechęca wystarczająco i wobec skrajnych opinii w internecie mało kto skusi się na zakup tego produktu. Być może było by inaczej, gdyby wszyscy zachwycali się działaniem opisywanej bazy jednak to miano "mercedes wśród kosmetyków" trzeba zasłużyć ;p





2 komentarze:

  1. Mialam kilka kosmetykow tej marki - sa dobre, ale cenowo nie z tej ziemi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ceny są kosmiczne. Niestety za markę trzeba słono płacić.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Na pewno odwiedzę osoby, które pozostawiły po sobie ślad na moim blogu. Pozdrawiam gorąco!